Fot. Jeremi Astaszow
Pani Prezes jaki jest Pani styl zarządzania?
Szczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Dla mnie przede wszystkim ważni są ludzie. Ludzie, którymi się otaczam, z którymi współpracuję i mogę zrobić wiele dobrego. Zdecydowanie w życiu zarówno zawodowym jak i prywatnym stawiam na ludzi.
Pomysł ogrodu japońskiego powstał pół wieku temu. Co zdecydowało o sukcesie tego przedsięwzięcia?
Pomysł Ogrodu Japońskiego powstał już 70 lat temu, niestety ze względu na brak finansowania nigdy ogród nie został skończony. Dzięki pozyskanym środkom unijnym w lipcu tego roku oddaliśmy go do użytku. Obecny projekt jest nowoczesny, przepiękny taras widokowy z wodospadem, strumyk, ogród zen, alejki żwirowe, ogród bambusowy to tworzy niepowtarzalny klimat. Zieleń również odgrywa ogromną role, nasadzenia nawiązujące do japońskiej roślinności są imponujące, natomiast na efekt musimy jeszcze chwilę poczekać. Jak wszystko w przyrodzie i ten element wymaga czasu. Trzeba jednak przyznać, że obecny kształt ogrodu cieszy oko, szczególnie wieczorem gdy wszystko jest pięknie podświetlone. Kolejne pory roku przed nami, więc kolejne lekcje i wnioski będziemy pobierać i analizować, dzięki temu będziemy mogli go ulepszać w taki sposób, aby był jeszcze piękniejszy.
Jakie są Wasze projekty międzynarodowe i co dzięki temu Park Śląski zyska?
Park Śląski rozwija się bardzo dynamicznie, realizujemy projekty w ramach unijnego pro-jektu Jessica, uczestniczymy w projekcie między-narodowym Interreg oraz Horizont. Współpracujemy z Konsulatem Polskim w Ostravie. Ważne jest dla mnie, aby rozwój Parku był doceniany zarówno przez mieszkańców naszej aglomeracji, kraju, jak i sąsiadów zza granicy. Często mieszkańcy województwa śląskiego wyjeż-dżają do Ostravy, odwiedzają piękny ogród zoolo-giczny. Pytanie dlaczego więc goście zza granicy nie mogą przyjeżdżać do Parku Śląskiego na wycieczkę? My też mamy ciekawą ofertę dla nich. Nie mamy się czego wstydzić, wręcz przeciwnie, jesteśmy dumni z naszych projektów, krajobrazu, atrakcji oraz oferty kulturalnej i sportowej. Poczynając od pięknej roślinności, poprzez kultową kolejkę Elka, jedyną taką w Europie, a kończąc na eventach, które gromadzą tłumy gości. Powstaje dużo nowych projektów, kto decyduje o tym jak będą one wyglądały?
Nad każdym projektem pracujemy bardzo długo i starannie. Dla nas, przede wszystkim liczy się człowiek, odbiorca naszej oferty. Kiedy w zeszłym roku oddawaliśmy do użytku plac zabaw, czy też montowaliśmy nowe ławki konsultowaliśmy to z naszymi pracownikami. Często zapraszamy do konsultacji społeczność parkową oraz Wojewódzką Radę ds. Parku i Radę ds. Różnorodności Biologicznej. Tak było też z placem zabaw. Nad koncepcjami placu zabaw rozmawialiśmy z naszymi pracownikami, to szeroka grupa użytkowników parku z różnymi potrzebami. Na tej podstawie wybraliśmy najbardziej atrakcyjną opcję tego miejsca.Ławki były testowane bardzo długo i myślę, że wybraliśmy najlepszą ofertę. Ważne jest dla mnie, aby słuchać opinii wielu ludzi, dzięki temu mam szeroki pogląd na Park.
Gdy wychodzi pani z biura jakim pasjom się pani oddaje czy portal Czułów to jedna z nich?
Kiedy jakiś czas temu wprowadziłam się na osiedle domków jednorodzinnych brakowało mi takiej zwykłej, sąsiedzkiej wymiany informacji. Na przykład na temat własnych pasji, oczekiwań. Informacji co dzieje się w naszej okolicy. Może komuś zaginął pies, ktoś ma coś do odstąpienia, a może potrzebuje pomocy z zakupami. Taka zwykła sąsiedzka pomoc. I ku mojemu zaskoczeniu ten pomysł się sprawdził. Lubię jeździć na rowerze, na nartach. Uwielbiam podróże. Co prawda, czas teraz temu nie sprzyja, ale staram się każdy weekend spędzać aktywnie. Tych wolnych weekendów mam coraz mniej, bo większość z nich spędzam w Parku Śląskim ze względu na swoje obowiązki, ale jednak staram się oddzielić pracę od życia prywatnego. Choć tak do końca to się nie da. Ostatnio podczas wycieczki mąż zwrócił mi uwagę, że obserwując górską kolejkę linową porównywałam ją z naszą Elką. Tak to jest gdy człowiek angażuje się w 110 procentach w swoją pracę zawodową to prywatne życie jest jego częścią.
Ostatnio głośno jest o reaktywacji kąpieliska Fala jak to wygląda i na jakim jest etapie?
Zgadza się, czeka nas ogromna inwestycja jaką jest modernizacja kąpieliska Fala. To ogromne wyzwanie, ale patrzę też na ten obiekt z ogromnym sentymentem. Jako dziecko i mieszkanka osiedla tysiąclecia większą część wakacji spędzałam właśnie na Fali. Cudowne wspomnienia. Wielokrotnie oglądaliśmy zawody skoków do wody ze słynnej dziesięcio metrowej skoczni. Kiedy objęłam funkcję prezesa Parku Śląskiego wiedziałam, że to właśnie ten projekt będzie jednym z moich priorytetów. Trwają bardzo zaawansowane prace projektowe. Jest gotowa koncepcja i powoli zmierzamy w kierunku ogłoszenia przetargu odbudowy świetności słynnej Fali. Nie jest to łatwe, ale dzięki dobrej współpracy z Urzędem Marszałkowskim i Urzędem Miasta Chorzów dość szybko udało nam się zmienić plan zagospodarowania przestrzennego i jesteśmy na dobrej drodze do tego, aby przebudowa ruszyła jak najszybciej. Oczywiście z poszanowaniem tradycji tego miejsca. Wprowadzimy też wiele udogodnień zgodnie z duchem czasu. Naszym celem jest to, aby stali bywalcy, jak również nowi goście nie tylko z Polski, ale i zza granicy mogli miło spędzić tu czas. Budujemy kąpielisko na miarę XXI wieku.
Ostatnio bardzo głośno było o Parku, szczególnie w kwestii decybeli
O Parku często się mówi, bo jest to wyjątkowe miejsce, również pod kątem wydarzeń. W sierpniu na naszym terenie odbył się Fest Festival, który przyciągnął około 30000 widzów. Zdecydowanie w tym roku był to największy festiwal w Polsce, myślę, że również w Europie. Ponad 3000 osób nocowało na specjalnie przygotowanym miasteczku kempingowym. Niesa-mowite muzyczne przeżycie. Myślę, że cała nasza śląska społeczność była spragniona kolejnego, dużego wydarzenia muzycznego. Było to trudne przedsięwzięcie logistyczne zarówno dla nas jak i organizatorów. Istotny jest fakt, że przez te parę dni zyskało wiele osób, bo to przecież był też zarobek dla sklepikarzy, taksówkarzy czy też hoteli. Oczywiście nie zawsze wszystkich cieszą tego typu imprezy, docierały do nas głosy o za głośnej muzyce, czy też utrudnieniach w poruszaniu się po parku. Każdy głos jest dla nas ważny, wyciągamy wnioski i staramy się poprawiać problematyczne kwestie. Ważne jest dla nas to, że mimo uciążliwości festiwalu park funkcjonował normalnie dla wszystkich innych jego użytkowników i mam nadzieję, że tak będzie przez kolejne lata.
Proszę powiedzieć coś więcej o innych inwestycjach?
W parku obecnie prowadzimy 6 dużych inwestycji; modernizacja Kręgów Tanecznych, budowa budynku administracyjno-edukacyjnego w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym, remont otoczenia Planetarium, renowacja rzeźb, budowa Ogrodu Społeczności Parkowej, przebudowa kanalizacji przy Zoo. Jeszcze wiele przed nami, aby to wszystko się zadziało musi być poprzedzone odpowiednią dokumentacją. Jesteśmy właśnie na etapie projektowym drugiej linii kolei Elki, za nami przetarg na psi wybieg, wodny plac zabaw oraz miasteczko ruchu drogowego. Nie zwalniamy tempa, kończymy jedne prace, zaczynamy drugie. Nie możemy sobie pozwolić na przestój. Park przez wiele lat nie był remontowany. To największa modernizacja od jego powstania. Jeśli chodzi o Planetarium: co prawda jest to inwestycja prowadzona przez Urząd Marszałkowski, ale już wiemy, że to będzie wspaniały ośrodek naukowo promocyjny, nie boję się powiedzieć, że na światową skalę.
Jakie plany na najbliższą przyszłość?
Jesteśmy w trakcie realizacji wielu działań, wiele również przed nami. O części już wcześniej wspomniałam. Harmonogram mamy bogaty i skrupulatnie go realizujemy. Musimy przy tym dbać tak, aby nasze inwestycje nie kolidowały z codziennym funkcjonowaniem Parku. Przed nami kolejne duże inwestycje, m.in. pracujemy nad dokumentacją związaną z modernizacją kanału regatowego, budową kolejnej stacji i linii kolei Elki. Ważne jest dofinansowanie unijne oraz wsparcie, które otrzymujemy od Jakuba Chełstowskiego, Marszałka Województwa Śląskiego. Niestety w poprzednich latach Park nie dysponował takimi środkami. Oprócz dużych inwestycji realizujemy również drobniejsze, bieżące potrzeby. Wymieniamy oświetlenie alejek, wstawiamy nowe meble parkowe w tym ławki, leżanki, kosze. Potrzebujemy jeszcze wiele czasu, aby wszystkie plany zrealizować. Niestety to trwa. Przetargi, dokumentacje. Ważną rolę, ba, najważniejszą odgrywa cały parkowy zespół. Wszystkie działy są bardzo zaangażowane i pracujemy na najwyższych obrotach. Wszystko się dzieje, ale nie da się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zrobić wszystkiego w kilka tygodni czy miesięcy. To niestety wymaga czasu. Widzimy też jak zmienia się podejście korzystających z Parku. Większą świadomość, dbałość o przestrzeń wspólną. Dostosowujemy, w miarę możliwości, wszystkie miejsca do tego, aby mogły z nich korzystać osoby z różnymi potrzebami, ale bierzemy też pod uwagę wygodę matek z wózkami. Chcemy, aby cała Aleja Żyrafy od przystanku przy ul. Chrobrego aż do bramy ZOO była dostosowana jak najbardziej dla wszystkich odwiedzających Park. Oczywiście z dużym naciskiem na wygodę osób z różnymi dysfunkcjami. Pracujemy też nad funkcjonalną aplikacją mobilną, która ma ułatwić korzystanie z wszystkiego, co Park Śląski oferuje. To wszystko się dzieje i jestem przekonana, że z roku na rok Park Śląski będzie jeszcze atrakcyjniejszy i piękniejszy! Ważne jest dla mnie aby nasz Park żył cały rok. Wprowadzamy coraz więcej wydarzeń, nie tylko w ścisłym sezonie, ale i poza nim. W październiku warsztaty dla seniorów, w grudniu kolędowanie, elkołajki, luty walentynki i tak mogę wymieniać jeszcze długo. Pamiętajmy! Park Śląski jest na każdą pogodę!